środa, 22 czerwca 2011

f1

<h2>Czy Robert Kubica wróci na tor ?</h2>
<p>Autorem artykułu jest Tomasz R.</p>
<br />
Wypadkiem Roberta Kubicy interesowali i interesują się nie tylko pasjonaci zawodów Formuły 1, ale także wielu Polaków, którzy najzwyczajniej kibicowali polskiemu rodzynkowi w tych najbardziej elitarnych zawodach motoryzacyjnych.<br /> <br />
<p>Przypomnijmy, ze 6 lutego bieżącego roku Robert Kubica zasiadł w <a href="http://fotel-finka.pl/sklep/lista/Fotele" target="_blank">fotelu</a> kierowcy samochodu rajdowego marki Skoda Fabia, aby uczestniczyć w amatorskim rajdzie Ronde di Andora, który odbywa się we Włoszech. Prowadzący samochód oraz jego pilot, Jakub Gerber ulegli wypadkowi, w skutek którego Robert Kubica doznał wielokrotnego złamania prawej ręki oraz nogi, a także zmiażdżenia nogi. W skutek tego wypadku zagrożona była nie tylko kariera polskiego kierowcy, ale także jego życie. PO wypadku polski kierowca przebywał w szpitalu Santa Corona w Pietro Ligure, gdzie też odbyły się wszystkie dotychczasowe operacje mające na celu ratowanie kończyn Roberta.<br /> Kierowca opuścił szpital dopiero po ponad 2,5 miesiąca, dokładnie 24 kwietnia.<br /> Coś się teraz z nim dzieje?<br /> Dokładnie nie wiemy, ponieważ Robert jak zawsze woli mieć wokół siebie spokój. Na pewno możemy powiedzieć, że przechodzi coraz intensywniejszą rehabilitację, która ma mu pomóc w powrocie do fotela kierowcy formuły 1. <br /> Jednak jakie szanse ma polski kierowca na to, że jeszcze poprowadzi sportowy bolid z najtrudniejszych i najbardziej elitarnych wyścigach na świecie ?<br /> Żaden z lekarzy zajmujących się Robertem nie chciał lub nie potrafił do tej pory jednoznacznie wypowiedzieć się na temat szans powrotu Kubicy na tor. Sam polski kierowca znany jest ze swojej ambicji i konsekwencji i w pierwszym swoim wywiadzie po wyjściu ze szpitala zapowiedział, ze chciałby powrócić na tor jeszcze w tym roku. Również Renault zapewniało, ze <a href="http://www.fotel-finka.pl" target="_blank">fotel</a> kierowcy zawsze będzie na niego czekać.<br /> W tym momencie ciężko nam ocenić kiedy i czy w ogóle Robert wróci na tory formuły 1. Pewne jest na pewno to, że gdy się to uda, to jego pierwszy wyścig po wypadku będzie jednym z największych wydarzeń w świecie motoryzacji, a także w naszym kraju, gdzie o zainteresowaniu Robertem niech świadczy sama ilość i ranga wiadomości poświęconych jego wypadkowi.<br /> Mi jako kibicowi Roberta wypada powiedzieć tylko „Dawaj Robert !”</p>
---

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz